Najważniejsi są w podróżach ludzie, jakich poznajemy. Nie muszą to być podróże na drugą stronę globu, czasem wystarczą lokalne wypady. Jakiś czas temu szukaliśmy osób o podobnych zainteresowaniach, ale i też “konkurencji” w sferze vlogowania po polsku, na terenie Anglii. Konkurencję znaleźliśmy szybko. I całe szczęście!
Od razu mnie coś trafiło. Może to było ukłucie pod żebrem, że nie jesteśmy pierwszymi vlogerami z wysp. Może to, że wtedy jako totalny żółtodziób montażu zazdrościłem jak fajnie robią swoje vlogi z dalekich podróży. Gdzieś tam pod nosem powiedziałem “cholera konkurencja“, a po chwili pomyślałem, że fajnie byłoby poznać takich ludzi. I jakoś tak wyszło od suba do suba, od komentarza do komentarza, że dziś siadamy razem przy piwie i słuchamy ich opowieści o tym, jak zorganizować podróż życia, w przystępny dla każdego sposób. Poznajcie Anitę i Rafała, którzy wspólnie tworzą kanał Budżetowy Luksus.
CZY WIESZ, ŻE … montujemy filmy z podróży i wakacji? Zajrzyj na naszą stronę VlogoVentura – nie pozwól by Twoje wspomnienia wyblakły! Stwórzmy razem Twój film!
#BCTM: Kawa, czy herbata?
Anita: KAWA!
Rafał: Herbata
Anita: W sumie herbata też może być.
#BCTM: Czekolada czy chipsy?
Rafał: Czekolada! Albo czekoladowe chipsy.
Anita: Kanapka z szynką 😉
#BCTM: Noc pod gwiazdami, czy luksusowy hotel?
Noc w hotelu z widokiem na luksusowy hotel, który posiada balkon z widokiem na gwiazdy.
#BCTM: Góry, czy morze?
Morze z widokiem na góry.
#BCTM: Miasta, czy ucieczka do lasu?
Miasta. Ale niekoniecznie duże i z dala od natury.
#BCTM: Książka w podróży, czy gra w karty?
Sen? Najczęściej przesypiamy podróż, bo jesteśmy wykończeni.
Dominik: Wśród dziesiątek Youtuberów udało nam się na Was trafić. Krótko po tym mieliśmy okazję poznać Was osobiście. Dziś chcielibyśmy podzielić się Waszą pasją i energią z innymi. Powiedzcie coś więcej o sobie. Skąd bieżecie zapał?
Cześć! Nasza podróżnicza drużyna to ja, czyli Rafał, i Anita. Nasz zapał wziął się z tego, że jesteśmy ciekawi świata, chyba tak to można nazwać. I mam na myśli wszystko to, czego jeszcze nie poznaliśmy – od nowych smaków po obcą kulturę. Mimo że jesteśmy bardzo ograniczeni, bo zdecydowanie mamy za mało urlopu, to staramy się go wykorzystać do granic możliwości. Dlatego najczęściej w podróży łapiemy sen, gdzie tylko się da.
Dominik: A jak wiele podróży już odbyliście?
Dużo! Ale mniej niż statystyczny podróżnik. Z perspektywy kanału Budżetowy Luksus – wydaliśmy 5 sezonów (Malezja z Tajlandią, Malediwy, Indie, Chiny z Hongkongiem, Dominikana), a w międzyczasie były krótkie wypady weekendowe np. do Francji czy do Włoch. Głównym prowadzącym jestem ja, jednak Anita jest pierwszym „cenzorem”, a także to ona zajmuje się fotografią.
Dominik: Skąd pomysł na tak nieprzeciętną nazwę jak „Budżetowy Luksus”?
Pomysł powstał po Tajlandii. Ogólnie poszukiwaliśmy w internecie informacji dotyczących taniego podróżowania po Azji. Bardzo często pojawiały się synonimy „budżetowy” w zestawianiu z hotelami czy transportem. Już wtedy wiedzieliśmy, że to co nagrywamy będzie „budżetowe”. Za to „luksus” pojawił się po tym jak udało nam dostać się do 4 gwiazdkowego hotelu w Bangkoku za 100zł. Gdzie spaliśmy na 28 piętrzę, a nasz basen był na 11. I mieliśmy widok na całe, olbrzymie miasto.
Dominik: Odcinkiem, który mi najbardziej zapadł w pamięć była Wasza wyprawa do slamsów w Indiach. Mówi się, że Indie to kraj kontrastów między biedą oraz ogromnym bogactwem. Jakie są Wasze odczucia?
Tak, są bardzo duże kontrasty. Jest wielu bogatych ludzi, po ulicach jeżdżą bardzo drogie samochody, a jednocześnie dzieci żebrzą o kawałek chleba. Niestety trzeba być przygotowanym na takie widoki, bo może być ciężko, w szczególności dla osoby z dużym sercem. Taka charakterystyka tego kraju, że jedni zarabiają dolara dziennie, a inni w sekundę. Jednakże ci ludzie w większości są bardzo serdeczni i pomocni, tak więc ich szczęście nie do końca jest uwarunkowane materialnie, a raczej wynika z potrzeby bycia dobrym dla innych i karmy.
Natalia: Skąd pomysł na zwiedzanie w okularach z kamerą? Czy obawialiście się czegoś?
Absolutnie nie! Nie obawialiśmy się niczego. Zwiedzaliśmy slumsy z przewodnikiem, który wywodzi się z tamtejszej społeczności. Oprowadził nas po domach ludzi tam mieszkających, więc nie chcieliśmy, by poczuli się nieswojo i w jakiś sposób chcieliśmy uszanować ich prywatność. Jednakże nie mogliśmy się oprzeć, by się nie podzielić z naszymi widzami, chociaż skrawkiem wycieczki.
Natalia: My mamy sprawdzone sposoby, którymi dzielimy się z naszymi czytelnikami. Jak Wy organizujecie swoje wyjazdy i skąd bierzecie inspiracje?
Podstawą są tanie bilety lotnicze i chęć. Skąd bierzemy inspiracje? Z YouTube. Także błądzimy palcem po mapie i zastanawiamy się, czy nas dany kraj zainteresuje. Bądź sąsiednie. Bądź jakiś trochę dalej. Kombinujemy, ile się da, by zobaczyć jak najwięcej i odwiedzić jak najwięcej. W jednym z naszych vlogów opowiadamy, co sprawdzić przed zakupem tanich biletów. Jest to mini poradnik, dzięki któremu można się zorientować, co i gdzie zrobić, by nie wejść na minę przez kupienie lotów.
Natalia: Macie jakieś swoje ciekawe patenty, które mogą przydać się innymi planującym podróże?
Po pierwsze trzeba sobie zadać bardzo ważne pytanie – co chcesz w życiu zobaczyć – i to zobaczyć!
A tak poważnie – zanim zacznie się podróżować, trzeba wybrać sposób podróży. Jedni lubią wycieczki zorganizowane, inni spacery po dżungli. Nasz sposób zwiedzania jest bardzo intensywny i pomaga zrealizować nasze marzenia. I może znaleźć miejsce, w którym będziemy chcieli pozostać. Osobiście lubimy się dobrze przygotować przed wyjazdem – poczytać o kulturze obowiązującej w danym kraju, transporcie publicznym itp., by być jak najmniej rozczarowanym tym, co spotkamy na miejscu. I by zdążyć na kolejną przesiadkę.
Dominik: Czy jest jakaś wyprawa, z której organizacji jesteście wyjątkowo dumni?
Jesteśmy najbardziej dumni z naszej pierwszej wyprawy – 4 kraje (w tym 2 zwiedzane), 9 lotów, multum przemieszczania się i zwiedzania. Wszystko to przy ponad 40 stopniach Celsjusza i braku wcześniejszych doświadczeń podróżniczych. I udało się! Dokonaliśmy tego poprzez bardzo dokładne przygotowanie się do tej podróży. Ostatnio jednakże dokonaliśmy niemożliwego, czyli znaleźliśmy praktycznie nieistniejące w Internecie połączenie po Dominikanie, bus kursował raz dziennie i rezerwacja odbywała się jedynie przez telefon po hiszpańsku. Nie muszę dodawać, że hiszpańskiego nie znamy, prawda? Ogólnie poruszanie się po Dominikanie bez tego języka jest problematyczne, ale daliśmy radę. Lokalna karta z internetem w telefonie, Google Translate i Uber i można podbijać świat!
Natalia: Czy możecie zdradzić plany na kolejną wyprawę?
Jedziemy do Iranu! Tam to już w ogóle się nie dogadamy. Więc cieszymy się, że mieliśmy próbkę tego problemu na Dominikanie. Jesteśmy niesamowicie podekscytowani i nie możemy się doczekać poznania tego przecudnego kraju i jego mieszkańców, podobno nieprawdopodobnie gościnnych. Wyprawa jest w październiku, więc zapraszamy na naszego Instagrama , będziecie mogli na bieżąco śledzić nasze poczynania. Dlaczego nie na Facebooku? Bo, podobnie jak w Chinach, jest on niedostępny w Iranie. A co dalej? Zobaczymy!
#BCTM: Nie pozostaje nam nic innego jak tylko śledzić wyprawy Rafała i Anity na kanale Budżetowy Luksus. Jak to się mówi: odsyłamy Was do konkurencji! A prywatnie naprawdę cieszymy się, że mogliśmy ich poznać, bo czujemy w kościach, że to będzie znajomość na lata!