Ci z Was, którym kiedykolwiek przyszło podróżować z UK do Polski na Święta, pewnie doskonale znają ból okrutnie wysokich cen biletów lotnicznych… W zeszłym roku i my, poraz kolejny, przeraziliśmy się widokiem wyśrubowanych cen … Jednak nie z nami takie numery! Dominik wpadł na genialny wręcz pomysł – i na święta polecieliśmy zahaczając o Alicante (Hiszpania)!
Polak potrafi! A Polak, z żyłką podróżnika tymbardziej!
Polowanie na bilety do Polski zaczęliśmy już (?) we wrześniu. Jednak ceny wahały się w granicach około £250 – £280 w jedną stronę, dla nas dwojga … bez bagażu oddawanego do luku!
Niewiele myśląc, zaczęliśmy przeglądać opcje wylotu z najbliższego nam lotniska (Bristol), w miejsce, z którego będziemy mogli dostać się do domu. Opcje zawężyły się do Wenecji i Alicante. Przy czym średnia temperatur na grudzień, dla miasta położonego na wodzie, była poniżej 10°C … więc wygrała Hiszpania z 15°C+ …
CZY WIESZ, ŻE … montujemy filmy z podróży i wakacji? Zajrzyj na naszą stronę VlogoVentura – nie pozwól by Twoje wspomnienia wyblakły! Stwórzmy razem Twój film!
Wybór okazał się trafny, i to nie tylko ze względów finansowych, choć te prezentowały sie genialnie:
- 2 bilety (bez bagażu oddawanego do luku) z Bristolu do Alicante – około £50.00
- Wynajem auta na 3 dni, wraz z ubezpieczniem – około £50.00
- 3-dniowy nocleg przez AirB&B – £75.00
- 2 bilety z Alicante to Warszawy – około £70.00
- Wspomnienia z tego spontanicznego wypadu – bezcenne! Jak z tych reklam karty MasterCard, pamiętacie?
Po szybkiej kalkulacji – bez wyżywienia (które było jedną z głównych atrakcji – sami zobaczcie ) wydaliśmy mniej, niż gdybyśmy udali się bezpośrednio do Polski. I nie wiem jak Wy, ale przez to, że mieszkamy “na emigracji”, to czasem brakuje urlopu i na to, żeby nabyć się z rodziną, i na to żeby odwiedzić jakieś nowe miejsca. A tak? Wilk syty i owca cała!
Morał z tego zupełnie nieplanowange wypadu jest taki, że nie takie złe budżetowe linie lotnicze, jakimi je malują… A tak na poważnie – to warto jest poszperać i zrobić coś inaczej niż zwykle, jeśli czas Wam na to pozwoli!
Na zakończenie jeszcze Vlog: